08.03.2022, 11:22
Gracze trenowani przez Tuchela Tomasa ograli Tottenham FC wynikiem 1 do 0 po niezwykłym pojedynku!
Na wieczór w środę wielbiciele futbolu z Wysp Brytyjskich skupieni byli na pojedynku, który został rozegrany pomiędzy Tottenhamem Londyn, a Chelsea FC. Stawka tego spotkania była niesamowicie wysoka, gdyż triumfator półfinałowej batalii miał otrzymać awans do wielkiego finału Pucharu Ligi Angielskiej! W trakcie pierwszego pojedynku tych zespołów Chelsea Londyn, która triumfowała rezultatem dwa do zera na własnym terenie się okazała dużo bardziej zdeterminowana. Każdy zdawał sobie jednak sprawę z tego, iż w rewanżowym spotkaniu nie będzie brakować fascynujących momentów. Nic bardziej mylnego kibice futbolu od początku do końca mieli okazję podziwiać fenomenalne starcie. Trenowani przez Conte zawodnicy bez najmniejszych wątpliwości liczyli na dobry rezultat, lecz drużyna Chelsea Londyn momentalnie ruszyła do akcji. W 18 minucie piłkarze Tuchela Thomasa wyszli na prowadzenie, gdy po świetnym dograniu Mounta Masona piłkę do siatki wpakował Reudiger Antonio.
Był to bez najmniejszych wątpliwości niesamowity początek spotkania dla Chelsea Londyn, która znacznie zbliżyła się tym sposobem do finałowego spotkania Pucharu Angielskiej Ligi. Od teraz gracze londyńskiego Tottenhamu mieli do odrobienia już trzy trafienia, aby chociażby doprowadzić do dodatkowego czasu gry. Było to wyjątkowo trudne zadanie. Zgromadzeni na stadionie w stolicy Anglii kibice futbolu mieli również mnóstwo pobudek do niezadowolenia z powodu VAR. Aż dwa razy sędzia który prowadził ten mecz dyktował rzut karny dla ekipy gospodarzy, ale dwa razy też musiał decyzję te wycofywać po przejrzeniu akcji za pomocą systemu VAR. Nimo przeciwności losu zawodnicy Tottenhamu Hotspur wciąż rywalizowali o pozytywny wynik i dali radę nawet zdobyć bramkę. Tutaj jednak po raz kolejny musiał zainterweniować VAR i sędzia prowadzący to spotkanie ogłosił, iż kapitan wicemistrzów Europy w momencie dogrania był na pozycji spalonej. Chelsea FC ostatecznie zwyciężyła tą batalię rezultatem 1 do 0 i zagra w wielkim finale Pucharu Angielskiej Ligi, gdzie jej oponentem będzie londyński Arsenal albo Liverpool.
Zostaw komentarz
Brak kometarzy